środa, 2 listopada 2016

Dziwne fryzury

Obserwuje dzisiejszą młodzież i się nadziwić nie mogę. Te fryzury są tak nowoczesne, że czasem nie wiadomo, czy to chłopak czy dziewczyna. Długie i związane w kok, włosy może mieć i jedna i druga płeć. Moda jest uniwersalna, tylko jak taki chłopak z tym kokiem, czy kitką na głowie wygląda? Dla mnie niczym jakiś Szogun. A to nie t czasy, nie ta kultura.


Z kolei dziewczyny z wygolonymi bokami, to jakiś koszmar. Jak one za parę lat zobaczą własne zdjęcia z tym czymś na głowie, to się nogą przeżegnają. To nie jest ani ładne, ani fajne. Oczywiście to tylko moje zdanie.

Szklany ekran

Moje telewizyjne pudełko jest u schyłku swojej egzystencji. Parę razy w ciągu doby potrafi się znienacka wyłączyć. Tak po prostu. Już kilka razy wzywałam fachowca, ale nie potrafił nic pomóc. Mój odbiornik jest już leciwy i w końcu musi przyjść jego dzień. Kolory już nie te, obraz czasem jest taki nijaki, samą mnie już to denerwuje.

1 listopada

Za sobą  mamy kolejne Święto Zmarłych i jak co roku, stwierdzam, że to bardzo smutne święto. Nie z powodu osób, które zmarły, bo to przykre same w sobie i nic ich już do życia nie przywróci, tylko ze względu na to, że o ich miejscach pochówku pamięta się raz do roku. Wówczas wywala się na płytę nagrobną tyle ile można kupić w cmentarnym sklepie. A w innych dniach roku, nawet pies z kulawą nogą na nie nie zagląda.


Do tego damulki wszelkiej maści wystrojone w futra z molami ze szafy, debatujące w oparach parafiny unoszącej się ze zniczy. Tłok, ścisk, ważne by się pokazać. Smutny obraz.
Ja wolę iść na cmentarz w inny dzień. I dbać o groby bliskich na bieżąco. 1 listopada to nie jest dla mnie dobra data.

środa, 4 maja 2016

Akcja społeczna

Kompletnie nie wiem, kim jest ten pan występujący na filmiku. Video podesłała mi koleżanka, bo mówi on o ważnej społecznej akcji. Żeby się dowiedzieć o co chodzi, trzeba dotrwać do jego końca.
Ja absolutnie tego rodzaju inicjatywy, zwiększające naszą świadomość, popieram. A kontrowersja temu towarzysząca ma tylko na celu zwrócenie uwagi, jak największej ilości ludzi.


Kłująca roślina

Pokrzywa mocno kojarzy mi się z moim dzieciństwem. Za dzieciaka często latało się po łąkach całą gromadą i największym wyczynem było wejście do zarośli pełnych wielkich, kłujących pokrzyw.
Mało tego część chłopaków, chcąc udowodnić swoje męstwo, zrywało największe egzemplarze i potem krzywiąc się z bólu, zaciskało pięści pełne liści pokrzywowych. Głupota - no raczej, potem ręce mieli całe w bąblach i nie mogli nawet długopisów utrzymać na lekcjach. Teraz dzieciaki już tak nie wychodzą na zewnątrz, wolą siedzieć przy komputerach. Zresztą obecnie o wiele groźniejszy od pokrzyw jest barszcz sosnowskiego.

Transpłciowość

Temat ostatnimi czasy, bardzo na topie. Przy okazji wzbudzający skrajne emocje.
Dla mnie, osoby która ma trochę więcej lat, niż 20 wiosenek, nie jest to aż tak kontrowersyjne. Skoro ktoś od czasu pierwszych lat życia czuje, że jest uwieziony we własnej skórze, to nie nam go oceniać. Każdy powinien żyć jak mu się podoba, bez względu na to czy będzie kobietą, czy mężczyzną.
Jest sporo dramatów wynikających z transgenderyzmu, głownie wynikających z niezrozumienia i braku tolerancji. Często nie kończy się to dobrze dla osób transpłciowych. Jest wiele samobójstw i prób pozbawienia życia. Naświetliła ten problem nieco bardziej Caitlyn Jenner, bardziej znana jako Bruce. Poprzez swoją głośną przemianę (którą skomentował na Twitterze sam B. Obama) ukazał szerszej publiczności zjawisko transpłciowości. Przy okazji odkrywając skalę dramatów, odgrywających się z udziałem osób dotkniętych tym problemem.


Jedno co mnie zastanawia, to dlaczego tak długo czekał, z pokazaniem swojego prawdziwego oblicza. Był w tylu związkach, małżeństwach z których ma gromadkę dzieci. Jeśli od najmłodszych lat, czuł że gdzieś tam w środku jest dziewczyną, to po co te kolejne związki i udawanie. Czyżby nasz dzisiejszy świat tak mocno wbijał nam do głowy, utarte role które powinnyśmy przyjąć, bez słowa sprzeciwu. Że aż do tego stopnia udajemy, kogoś kim tak naprawdę nie jesteśmy, byle otoczenie było zadowolone. Cierpiąc w środku, niemiłosiernie.
No nie wiem...

środa, 2 marca 2016

Prezent




 
Jutro urodziny mojego wnuka, wiec wczorajszy dzień spędziłam w Internecie na poszukiwaniu czegoś" wyjątkowego" na prezent. Wybór prezentu nie był łatwy. To musi być coś praktycznego, z czego Kacper się ucieszy i nie będzie zalegało w szafie, lub na komodzie. Inspiracji szukałam oczywiście w Internecie. Zasiadłam wygodnie do komputera i tak spędziłam pół dnia, aż wpadł mi w oko interesujący artykuł, dzięki któremu już byłam pewna co Kacprowi sprezentuję, a mianowicie jest to torba na laptopa.